Etykiety

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Śnieżek pada, śnieżek prószy...





W tym roku czas zleciał mi tak szybko, że nawet nie zauważyłam jak szybko przyszedł grudzień. A tyle dekoracji do zrobienia. I tyle potraw do ugotowania :). Wydaje mi się jakbym wczoraj dekorowała choinkę, a to już minął rok. I trzeba się zatroszczyć o kolejną. Póki co, na tapecie wieńce świąteczne, wiązanki i inne dekoracje. Niektóre już powędrowały do nowych właścicieli. Każdy inny. Szklane kieliszki, które chyba są dość kiepsko widoczne (jeszcze raz przepraszam za jakość zdjęć), to zamocowane świeczniki na klasyczne, długie świeczki. Mam nadzieję, że Wam też się spodobają.

piątek, 9 listopada 2012

Wieniec rzymski


Podstawa ze słomy, trochę liści bluszczu, szpileczki i jest- wieniec rzymski. Choć opis jest prosty, to zadanie- niestety- pracochłonne i czasochłonne. A, prawie bym zapomniała- trochę bolą paluszki od dociskania szpileczek. Dla mało odpornych polecam naparstek. Ale efekt bardzo mi się podoba.Warto się nieco pomęczyć. Można wykorzystać różnego rodzaju liście, np. ostrokrzewu i od razu zmienia się charakter wieńca. Mój, po delikatnym udekorowaniu perełkami, trafił na drzwi wejściowe :)

czwartek, 8 listopada 2012

Projekt- Zupa, czyli krem z zielonego groszku

Ostatnio wpadłam na pomysł projektu-zupa. Założenie jest proste- gotuję zupy w każdym kolorze. Przynajmniej się staram- nie wymyśliłam jeszcze składników zupy w kolorze niebieskim :), ale o tym potem. Na początek- zielony. Oczywiście, można powiedzieć, że jest to jeden z łatwiejszych kolorów. Jednak z możliwych zielonych zup, ta przypadła mi najbardziej do gustu. Jest o niebo smaczniejsza od brokułowej i nawet od szpinakowej. Przepis podpatrzyłam z jakiegoś programu kulinarnego na Kuchnia.tv. Jest bajecznie prosty, w sam raz dla zapracowanych. Mrożony groszek gotujemy w litrze bulionu z dodatkiem cebuli i czosnku podsmażonego na maśle, solą i pieprzem. Dodajemy posiekany koperek lub pietruszkę i miksujemy blenderem. Na koniec kleks z kwaśnej śmietany. Pycha, a przygotowanie nie zajmie dłużej niż kwadrans.

Jabłecznik w kształcie róż


To ciasto wygląda bardzo efektownie. Rok zabierałam się, aby je upiec.Widziałam kiedyś takie ciasto na zdjęciu i bardzo chciałam je powielić. Nie jest skomplikowane, wystarczy chwila cierpliwości. Jako ciasto na spód można wykorzystać własny ulubiony przepis. Załączam dwa zdjęcia- przed i po upieczeniu. Jak widać po upieczeniu nie traci na urodzie :) Powiedziałabym nawet, że zyskuje :)

Nadrabiam zaległości


Dawno nic nie pisałam, ale przez ten czas pilnie zbierałam materiały. Teraz chcę nadrobić zaległości- będzie zatem trochę kulinarnie, trochę florystycznie, po prostu różnie.
Pierwszą rzeczą, którą chciałabym się pochwalić jest wiązanka nagrobna. Co roku w związku ze świętem Wszystkich Świętych wykonuję jakąś dekorację, którą zanosimy na cmentarz. Ale w tym roku ta wiązanka szczególnie mi się podobała. To moja interpretacja dekoracji w kształcie krzyża. Powiem szczerze, że choć wygląda na nieskomplikowaną, potrzeba nieco wprawy, żeby wszystko się trzymało i nie wypadło podczas transportu. Mimo wszystko jestem z siebie dumna. I z końcowego efektu :) A Wam jak się podoba?  Przepraszam za jakość zdjęć, w rzeczywistości wyglądała o wiele ładniej. Nie widać na przykład dekoracji z cienkich drucików, która była na wierzchu. Mam nadzieję, że ta jakość wkrótce się  poprawi :)

piątek, 12 października 2012

Dekoracje jesienne- ciąg dalszy


Prosty sposób na bardzo efektowną dekorację- muchomorki na trawie- wystarczy kilka styropianowych muchomorków, zielona roślinka i wstążeczka w kratkę- całość operacji nie zajmie trzech minut. Lub wariant jeszcze prostszy i jeszcze szybszy- owoce dzikiej róży, biała świeca i podstawek. Najprostsze rzeczy są najlepsze. I te kolory :)

W jesiennym klimacie




Jesień. Eksplozja kolorów i inspiracji. I moje pierwsze w tym sezonie próby jesiennych kompozycji. Trochę bluszczu, jabłko, orzeszek, rajskie jabłuszka i jest. Esencja Jesieni :) Dodany "świecznik" zrobiłam już dawno (projekt znalazłam na jakiejś stronie, ale niestety nie podam linku, bo nie pamiętam), jednak tu pasuje o wiele bardziej, a wieczorami wygląda po prostu pięknie...



niedziela, 30 września 2012

Pamiętajcie o Ogrodach...








Chciałam podzielić się wrażeniami z miłej wycieczki, jaką odbyłam w weekend, a mianowicie ze zwiedzania  przepięknych ogrodów w Dobrzycy. Jest to duży kompleks roślinny, podzielony na kilka sekcji tematycznych, każdy utrzymany w innym charakterze. Można tam podziwiać Ogród Japoński, Ogród Francuski, Ogród Zapachu, Ogród Różany i wiele innych. Spacer po wąskich ścieżkach, mostkach otoczonych bujną i różnorodną roślinnością jest przyjemnością naprawdę godną polecenia. Zwłaszcza, jeśli ktoś tak jak ja nie ma własnego ogrodu :-( Zrobiłam mnóstwo zdjęć, ale nie oddają one nawet w połowie urody tego miejsca. To po prostu trzeba zobaczyć...

środa, 12 września 2012

Szybko i smacznie

Uwielbiam gotować, a jeszcze bardziej zachęcają mnie do tego smaczne i szybkie przepisy. Bo czasem głód jest tak duży, że po powrocie do domu najszybciej sięgnąć po coś gotowego typu batonik czy chipsy. A to nie służy zdrowiu czy też linii :) Dlatego zawsze staram się mieć w lodówce świeżą cukinię, paprykę i pomidory- świeże bądź z puszki- i jestem w stanie w naprawdę ekspresowym tempie zrobić pyszny obiadek. Wystarczy zeszklić na maśle cebulę i 2 ząbki czosnku, dodaję pokrojoną paprykę, cukinię i pomidory, duszę kilka minut, dodaję przyprawy- sól, pieprz i curry. Można dodać łyżkę koncentratu pomidorowego i trochę śmietany, jeśli mamy. Wszytko według uznania. Jeśli ktoś jest na tyle cierpliwy, to można ugotować makaron lub ryż, ja zazwyczaj w napadzie głodu szukam szybszych rozwiązań, dlatego przyrządzam kaszę kuskus. I obiad gotowy. Gwarantuję, że będzie smakował. Zwłaszcza tym, którzy lubią warzywa. Oczywiście można też dodać podsmażone mięso- polecam pierś z kurczaka- ale to już zajmie nieco więcej czasu :)

czwartek, 6 września 2012

Rogaliki z masą makową

Dzisiaj miałam ochotę na rogaliki. Mam rodzinny przepis na wspaniałe, kruche rogaliki od mojej  Cioci. Mam nadzieję, że nie obrazi się, jeśli wyjawię ten mały sekret :). Zazwyczaj te rogaliki mają nadzienie z domowej roboty powidłami, ale ponieważ zrobiłam je dla mojego M., są z nadzieniem z czarnego maku, który on uwielbia. Można też spróbować z musem jabłkowym. Też są pyszne. Jeśli kogoś ten opis zachęcił, podaję przepis:

Składniki:
3 żółtka
1/2 kg mąki
1kostka tłuszczu- ja używam "Kasi"
3 łyżki cukru
1 kostka drożdży (10 dag)
1/2 szkl. mleka

Mąkę przesiewamy, dodajemy żółtka, cukier i tłuszcz, uprzednio roztopiony i przestudzony. W mleku rozprowadzamy drożdże  z odrobiną cukru i mąki. Czekamy chwilę, aż zaczną rosnąć i dodajemy do mąki. Wszystko razem wyrabiamy i odstawiamy przykryte ściereczką na 1h aż wyrośnie.
Ciasto dzielimy na 4 części i rozwałkowujemy je w kształt koła. Następnie kroimy je nożem na 8 trójkątów. Na szerszym brzegu każdego trójkąta układamy łyżeczką  nadzienie (w moim przypadku użyłam gotowej masy makowej), zwijamy i formujemy kształt rogalika.
Można posmarować po wierzchu pozostałym białkiem. Pieczemy od 15 do 20 min. w temperaturze 180 st. C. Ja piekłam bez termoobiegu. Z tej porcji ciasta jak łatwo obliczyć wychodzą 32 rogaliki. Dlatego polecam od razu robić podwójną ilość, zwłaszcza jeśli spodziewamy się gości. Wszystkie znikną :)
Smacznego!

środa, 5 września 2012

Katalog IKEA


Już jest! Dzisiaj czekała na mnie w skrzynce pocztowej miła niespodzianka- nowy katalog IKEA. Uwielbiam dostawać listy i przesyłki. Szkoda, że w dzisiejszych czasach ten zwyczaj odchodzi już do lamusa. Smsy i maile nie mają już tego uroku... Szkoda. Wracam jednak do katalogu- dołączy do mojej kilkuletniej kolekcji. Szybko zatem zaparzam herbatkę i zanurzam się w lekturze. Jestem ciekawa czy i w tym roku będzie równie inspirujący :)

wtorek, 4 września 2012

Herbaciany zakątek



Uwielbiam tworzyć sobie takie ciche zakątki, idealne do czytania książek, popijania herbatki czy robótek na drutach. W ciepłe letnie wieczory świetnie nadaje się do tego nasz balkonik. A żeby dopełnić nastroju upiekłam także tartę nektarynkową - polecam wszystkim to szybkie i bardzo dobre ciasto. To moja alternatywa tarty z jabłkami. Nektarynki zachowują swoją soczystość i pięknie pachną podczas pieczenia. Wystarczy zrobić klasyczny spód do tarty i ułożyć na wierzchu owoce. Pycha :)

Na początek...

Witam wszystkich w moich skromnych progach. Rozpoczynam pisanie bloga, na którym będę umieszczać swoje inspirację i pomysły, związane z tym, czym się najbardziej interesuję, czyli dekoracją wnętrz, gotowaniem i różnego rodzaju robótkami ręcznymi. To jest moje hobby, mój sposób na relaks. Będzie mi bardzo miło, jeśli komuś się u mnie spodoba i stanie się częstym Gościem. Zatem nieśmiało zapraszam wszystkich do zaglądania, komentowania i towarzyszenia mi w mojej małej blogowej przygodzie :)