Etykiety

czwartek, 10 stycznia 2013

Pomidorowa- czyli zupa czerwona


Wiem, że ostatnio zaniedbałam Projekt-Zupa, ale tak naprawdę dawno nie ugotowałam żadnej zupy. Aż do dziś. Kiedy wyjrzałam za okno i zobaczyłam kapiący z nieba deszcz pomieszany ze śniegiem, a do tego jeszcze szalejący wiatr, zatęskniłam za słońcem, ciepłem i wiosną. Tak oto powstała gęsta pomidorowa zupa-krem ku pokrzepieniu serc. A przynajmniej mojego serca i żołądka. Zupka powstała bowiem z pomidorków, takich prawdziwych, wygrzanych na słoneczku, pięknie pachnących, które własnoręcznie zaprawiłam w środku pomidorowego sezonu, przeczuwając że nadejdzie kiedyś chwila mojej słabości. Zupka wyszła pyszna, gęsta i bardzo pomidorowa. Od razu zrobiło mi się cieplej, raźniej i tak jakby... majowo? :)

4 komentarze:

  1. Obserwuję:)), ale Tobie też doradzam obserwowanie innych blogów, zobaczysz, jak Ci się zaraz grono entuzjastów powiększy:)))
    Podoba mi się Twój różany jabłecznik:))
    Pozdrawiam ciepło:))

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S. i koniecznie zlikwiduj identyfikację obrazkową komentarzy:)) jest taka opcja , trzeba odkliknąć:)))
    Powodzenia w blogowym świecie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję za podpowiedź, ciągle uczę się nowych rzeczy. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Lubię zupy-kremy :)
    Dziękuję za wizytę i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze ! :)